Praktycznie za każdym razem kiedy dzwoni do mnie klient w sprawie rozwodowej pierwsze z pytań, jakie otrzymuje brzmi „Pani ile to będzie kosztować?”. Najczęściej w momencie kiedy pada to pytanie nie posiadam jeszcze żadnych informacji, o co tak właściwie będziemy się sądzić oprócz tego, że będzie rozwód. Oczywistym jest, że klient chce zapłacić jak najmniej. Jednakże równie oczywistym jest, że ja chce otrzymać adekwatny zwrot za energię jaką będę musiał poświęcić na prowadzenie sprawy. W przypadku sprawy o rozwód nie jest natomiast oczywiste, jak dużo pracy sprawa będzie wymagała. Sprawy rozwodowe mają to do siebie, że jedna drugiej nie jest równa. Z punktu widzenie interesu klienta (oraz mojego) zasadnym jest zatem już na wstępie ustalenie o co tak właściwie walczymy.
Zgodnie z przepisami w sprawie o rozwód sąd ma obowiązek rozstrzygnąć: czy między stronami nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia; która ze stron ponosi winę za taki stan rzeczy, o ile takie żądanie zostanie zgłoszone; rozstrzygana jest także kwestie dotyczące dzieci tj. władza rodzicielska, kontakty z dziećmi i alimenty; może pojawić się także kwestia korzystania ze wspólnie zajmowanego mieszkania lub eksmisji; rzadko ale jest możliwe może pojawić się także kwestia dotycząca podziału majątku (art. 56, 57 i 58 Kodeksu rodzinnego).
Każda z powyżej wymienionych problematyk z powodzeniem stanowi materiał na samodzielną sprawę. W efekcie z pojawieniem się każdego dodatkowego zagadnienia zwiększa się nakład pracy adwokata jaką musi wykonać. Sprawy o rozwód wymagają zatem ustalenia już na samym początku o co tak naprawdę chcemy walczyć i czy w ogóle istnieją realne możliwości osiągnięcia zamierzonych celów. Bardzo często dokonanie takiego ustalenia nie jest proste, a zwłaszcza w sytuacji kiedy emocje towarzyszące rozstaniu utrudniają uczciwą ocenę sytuacji. Ile razy w swojej praktyce spotkałem się z tym, że kierowany negatywnym emocjami klient nie chce ustąpić w żadnym elemencie sporu, a dopytywany nie jest w stanie wskazać żadnego ewentualnego dowodu mogącego służyć obronie swoich racji. Klasycznym przykładem może być tutaj władza rodzicielska, gdzie wzburzony małżonek za wszelką cenę chce uniknąć jej ograniczenia, a pytany przez sąd o konkretne czynności opiekuńczo wychowawcze wykonywane przy dziecku podaje, że wszystko robiła żona. Przykładów można by mnożyć.
Kierując się doświadczeniem życiowym da się z łatwością zauważyć, że właściwe określenie swoich priorytetów w sprawie rozwodowej przynosi wymierne korzyści w postaci znacznego przyśpieszenia postępowania i ograniczenia jego kosztów (zarówno finansowych, jak i emocjlanych). Naturalnie do wszystkiego można się w odpowiedni sposób przygotować, a pomóc w tym może doświadczony adwokat, który w odpowiedni sposób przedstawi sądowi najistotniejsze z punktu widzenia strony argumenty. Z tych też względów zachęcam do korzystania z pomocy prowadzonej przeze mnie Kancelarii. Z pewnością zawsze podpowiem na co zwrócić uwagę, a które kwestię lepiej przemilczeć.
Pozdrawiam,
Adwokat Adrian Sylwanowicz
Kancelaria Adwokacka Adrian Sylwanowicz, zakres usług: prawo rodzinne: rozwód, alimenty, podział majątku, władza rodzicielska, kontakty z dzieckiem.
tel.: 508 215 345